... mam za sobą straszny tydzień w pracy, na szczęście już za mną ...
jeszcze tylko trochę i idę na dwutygodniowy urlopik
to dopiero będzie chillout ...
... póki co jeżdzę sobie do pracy rowerkiem kontemplując piękno przyrody,
rano prowadzi mnie śliczny błękitny trakt, stworzony przez kwitnące przy drodze cykorie...
O 6:30 nawet przy tych upałach jakie nastały jest dość świeżo i rześko.
Wracam z pracy po 15 z rozgrzanego asfaltu bije okropne gorąco, ale za to prawie całą drogą towrzyszy mi piękny koncert świerszczy, - na szczęście drogę powrotną
mam z górki i mija dużo szybciej niż ta poranna do pracy...
... w domu spokój, starsze dziecię tradycyjnie jak co roku na wolontariacie,
młody przeważnie gdzieś u kolegi lub kuzynów, ...trochę się martwiłam co on będzie sam w wakacje robił, ale jak się okazało umie sobie zorganizować czas i to mnie bardzo cieszy,
miałam obawy że większość wakacji będzie chciał spędzić przy komputerze i TV ale na szczęście (przynajmniej na razie) tak nie jest ...
Wczoraj prałam, sprzątałam, konserwowałam ogóry a dziś chillout-uję w półcieniu pod moim klonem jesionilistnym w otoczeniu kwitnącego tytoniu ozdobnego, fuksjii i przekwitających (niestety) juk i lawendy...
... nawet opalałam trochę nogii - wierzcie mi, to nie jest u mnie normalne, nie lubię się smażyć na palącym słońcu,...ale opaleniznę lubię :))) Górne partie ciała jakoś tak same mi sie opalają, ale te nogii, ....zawsze mocno odstają od reszty :( - no to je postanowiłam dziś trochę poddać intensywnemu działaniu promieni słonecznych, resztę siebie ukrywałam w cieniu drzewa ...
Pozdrawiam serdecznie
... i wracam do chillout - owania ;)))
GrosikM
... póki co jeżdzę sobie do pracy rowerkiem kontemplując piękno przyrody,
rano prowadzi mnie śliczny błękitny trakt, stworzony przez kwitnące przy drodze cykorie...
O 6:30 nawet przy tych upałach jakie nastały jest dość świeżo i rześko.
Wracam z pracy po 15 z rozgrzanego asfaltu bije okropne gorąco, ale za to prawie całą drogą towrzyszy mi piękny koncert świerszczy, - na szczęście drogę powrotną
mam z górki i mija dużo szybciej niż ta poranna do pracy...
... w domu spokój, starsze dziecię tradycyjnie jak co roku na wolontariacie,
młody przeważnie gdzieś u kolegi lub kuzynów, ...trochę się martwiłam co on będzie sam w wakacje robił, ale jak się okazało umie sobie zorganizować czas i to mnie bardzo cieszy,
miałam obawy że większość wakacji będzie chciał spędzić przy komputerze i TV ale na szczęście (przynajmniej na razie) tak nie jest ...
Wczoraj prałam, sprzątałam, konserwowałam ogóry a dziś chillout-uję w półcieniu pod moim klonem jesionilistnym w otoczeniu kwitnącego tytoniu ozdobnego, fuksjii i przekwitających (niestety) juk i lawendy...
Pozdrawiam serdecznie
... i wracam do chillout - owania ;)))
GrosikM
Chill out w takich okolicznościach przyrody to ja rozmiem :-) Miłego leniuchowania:-)
OdpowiedzUsuńKwiatki masz śliczniutkie! Juka - bujna i piękna!
OdpowiedzUsuńObyś miała dużo takich chwil :)))))
Rowerkiem do pracy? Super! Też bym tak chciała. Niestety ja mam jakieś 35 km i autostradę po drodze jestem więc uzależniona od samochodu. Piękne juki i lawenda i reszta kwiatów też. Mam nadzieję, że opaliłaś sobie nogi? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj, ja też lubię opaleniznę. Nabywam jej w biegu, sama nie wiem kiedy.Juki pokaźne i piękne. Do lawendy nie mam niestety szczęścia, Twoja taka piękna i pachnie aż u mnie. Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńO, nawet kolor lakieru pod kolor fuksji :)))
OdpowiedzUsuńCudownie jest spędzać czas w ogrodzie, w dodatku z tak pięknymi i bujnymi roślinami.
Pozdrawiam serdecznie,
Inka
Zazdroszczę tylu pięknych kwiatów, a zwłaszcza kwitnących yukk :)
OdpowiedzUsuńpazurki idealnie pod kolorek fuksji:)))
OdpowiedzUsuńTak to mozna odpoczywać bardzo mi się podoba - a kwiaty bardzo piękne jato jak romantyczka kocham kwiaty pozdrawiam i zapraszam Maria
OdpowiedzUsuńNo taki luksusowy odpoczynek to ja lubię! :))
OdpowiedzUsuńBuziaki