Muzyka

wtorek, 12 marca 2013

Jak wykorzystałam różyczki z książkowych kartek


Papierowe różyczki  nabiłam na patyczki do szaszłyków i połączyłam w bukiecie z żywymi czerwonymi goździkami, miałam  pewne obawy, że patyczki zanurzone w wodzie przekażą wilgoć kwiatkom ale stoją już tak 5 dzień i nic złego się nie dzieje.
Bardzo mi się ta kompozycja podoba ...





...a tu różyczki na ratanowym wianku w towarzystwie mchu i ptaszęcia, wianek wisi na moich drzwiach wejściowych






...i w innej odsłonie,  wraz z ptaszkiem i perełkami zdobią dół serduszka ukręconego z wierzbowych witek (pobielonych farbą)



Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zalądających,

witam ciepło nowych obserwatorów i dziękuję za każdy ślad który po sobie zostawiacie :)

Grosik


wtorek, 5 marca 2013

Wiosna, wiosna, ...wiosna, ach ty ty !

... no może jeszcze nie wiosna, wiosenka albo bardziej fachowo przedwiośnie.


Dziś była u nas piękna słoneczna pogoda, ptaszyny tak głośno rano ćwierkały,...w ogródku  piękna śnieżyczkowa łąka,
...rabarbar już też rwie się do życia ...

 ... nasze małe psiurki "ochrzczone" przez dzieci  tymczasowymi imionami Klara i Kamea łażą po cały podwórku  nieźle rozrabiają, dokuczają swojej mamie, są takie radosne i zabawne...

 ... kobitki żyć mi się chce !!! 


****************************************************************
Już jakiś czas temu usunęłam świąteczne dekoracje z mojego stolika w korytarzu i moje świece stały takie gołe, ...jedynie w towarzystwie gipsowej ptaszyny,... trzeba było coś z tym zrobić...
Dostały nową ozdobę z słomianej obręczy i moich ukochanych recyklingowych różyczek, ... (za jakiś czas  oczywiście zostaną otoczone świątecznymi dekoracjami ale puki co są takie vintage)

.

Dziś dostałam od mojej koleżanki uszyte przez nią serduszko. Przez długi czas ona zgarniała moje ozdoby, chwaliła, podziwiała, ... od jakiegoś czasu działa sama i teraz ja mam coś od niej, .... rozkręca się dziewczyna na całego, nie pracuje (nie może znaleźć pracy), ma dużo czasu więc myślę,że szybko mnie zadziwi swoimi  dziełami, właściwie już zadziwia ...
  

...  piękne ono jest  prawda

Pozdrawiam Wszytkich Miłych Gości
Dziękuję za każdy ślad zostawiony po sobie  :)

sobota, 2 marca 2013

Wymianka

Po raz pierwszy brałam udział w takiej zabawie. Zgłosiłam się na wymiankę na blogu Sylwi -Uroczysko Luny  Sylwia zaprosiła mnie do zabawy mimo,że nie tak do końca spełniałam wszystkie warunki (za krótki staż w blogowym świecie), podjęła  Ona jednak ryzyko i stałam się jej parą wymiankową.
Czasu na przygotowanie prezentu było dość dużo, ale ja i tak ledwo zdążyłam z wysłaniem go na czas.
Ferie były, ...więc wyjazd do mamy, ...kolejny pobyt Młodego w szpitalu -... siła złego na jednego...
Nie chciałam jej zawieść tym bardziej, że miała urodzinki ...ale udało się ,udało - tym razem Poczta Polska nie zawiodła, przesyłka priorytetowa dotarła na czas.
Ja zrobiłam dla Sylwi serduszkową girlandę z materiału w drobną lawendową krateczkę, serduszka przyozdobiłam tak jak widać na załączonym zdęciu,
W mojej paczuszce była jeszcze serduszkowa zawieszka (np. do powieszenia w oknie) wykonana z pobielonych wierzbowych witek i mały igelnik z kotkiem oraz trochę słodkości i przydasie.
 Do mnie też dotarła przesyłka od Sylwi i jak ją już całkiem rozpakowałam (bo było to wieloetapowe rozpakowywanie ) to się zawstydziłam, - ...tyle wspaniałości tam było !
Wydaje mi się, że mój wymiankowy prezent przy tej różnorodności, ilości i jakości wypada trochę skromnie...  Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że się podoba i że trafiłam z kolorem.

  Teraz a'propos tego wieloetapowego zozpakowywania:





 ...z pudełka wydobyłam dużą białą kopertę, z koperty wysypało sie to co jest widoczne na zdjęciu: serwetki, słodkości, drewniana zakładka, drewniana
       szpulka  i jeszcze jedna paczuszka !!!                                

                                                                   


Rozpakowałam  ten piękny pakunek a tam w środku ślicznie ozdobione dekupażem pudełeczko ... a w pudełeczku, ... woreczek  w pastelowe kwiecie -zawiązany, a jakże ...




-  rozwiązuję więc i oczom moim ukazuje się piękna  sutaszowa biżuteria,  ... w kolorystyce którą lubię
 jestem cała HAPY !!!  ... super zabawa te wymianki  :)))

Nigdy wcześniej nie widziałam na żywo sutaszowych biżutków, oglądałam je tylko na obrazkach, nie mam za bardzo pojęcia jak się je tworzy, ale coś mi się zdaje,że to precyzyjna robota, która wymaga wielkiej dokładności, cierpliwości  i wyobraźni  - tym bardziej bardzo Sylwi dziękuję.
Kto zna Jej blog to wie jakie piękne rzeczy tworzy.  


Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i za każdy ślad który po Sobie zostawiacie
Witam serdecznie nowych obserwatorów i gorąco pozdrawiam tych którzy tu zaglądają  :)))