Muzyka

poniedziałek, 28 października 2013

Nowy "image" starej świecy

                                                                                                                                                                                                                                                                           Posiadałam taką oto wielką, stareńką  jak świat świecę.     Była w naszym domu od lat. Ciocia mojego męża wielką kolekcjonerką świec wszelakich była. Choć to było naprawdę bardzo dawno temu to  ta jedna ostała się do dziś dnia (uchowała się bo bardzo i teściowej i mi się podobała).                                                                                           Ma cudną fekturę zewnętrzną, jest jak rzeźbiona, śliczna - nikt nie zapalił jej  do dziś dnia. Jest to chyba jedyna pamiątka jaka została po cioci Emmie...          Ma staruszka (świeca znaczy się) swoje lata i była już mocno brudna, mimo moich prób wielu nie udało się jej domyć.   Staneło więc na tym, że coś trzeba wymyślić aby ją odnowić i podrasować - bo szkoda wyrzucać, ...szkoda wypalić, ...za ładna jest, ...ma "duszę"  i  pamiątką jest bezsprzecznie ...                                             
W ruch poszły farby akrylowe namieszałam dwa odcienie szarości i pomalowałam staruszkę...                                     Użyłam jeszcze na koniec białej akrylowej i ostateczny szlif nadałam metodą  "suchego pędzla "                                     Nie ukrywam bardzo mi się nowy wygląd tej świecy podoba :)
... na tym zdjęciu wygląda jak by z betonu była, w rzeczywistości jej wygląd jest subtelniejszy


                                       ...jak na nią patrzę to rodzi się we mnie pytanie 
                                 ... ile ona jeszcze będzie czekała na to aż ktoś ją zapali ???

                                                          A jak Wam się ona podoba ?


                                        Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
                                     Dziękuję za odwiedziny i komentarze
                                                            
                                                                   Grosik M

niedziela, 13 października 2013

Niedzielny spacer :)




... ale dziś była piękna pogoda, no nie dało się nie być na spacerze.
Dziękuję za ten czas, był mi on po kolejnym ciężkim tygodniu w pracy bardzo potrzebny  :)                
... byłam w lesie nie po grzyby a po spokój

... jak już wiele razy pisałam nie lubię jesieni, ... ale taką jak dziś to co innego,
...szkoda,że tak mało tych pięknych dni o tej porze roku
... i nic więcej nie napiszę :)))

Wam i sobie życzę jeszcze wielu takich dni tej jesieni
               ©©©





























Pozdrawiam  serdecznie wszystkich Tych co do mnie zaglądają
Witam nowych obserwatorów :)  Dziękuję za pozostawione po sobie ślady

Grosik M

wtorek, 1 października 2013

Grzybobranie - ale jakie !!!

... no muszę, ... muszę się pochwalić, ...korci mnie okropnie 
Z ostatniego wypadu na grzyby przynieśliśmy między innymi takie oto prawdziwkowe olbrzymy  :)


Nie mamy zwyczaju ważyć tego co przyniesiemy z lasu, no ale tym razem bardzo byliśmy ciekawi ileż to też ten ogromny prawdziwek  waży.


Ten największy miał 1,8 kg , ten mniejszy niewiele mu ustępował ciężarem miał 1,3 kg (ale tego już nie uwieczniliśmy).  Średnica kapelusza prawie 32 cm i co  najlepsze zdrowiutki on był, ... jak przysłowiowy rydz !!!  ... ani pół robaczka. 
Podjadły go jak widać z zewnątrz inne leśne stworzenia, ale co tam  -  niech im będzie na zdrowie ;-)  
nam i tak michy się śmiały na całą szerokość pysków...





... i nastąpiło suszenie metodą kombinowaną :
w pożyczonej suszatce, .... na grzejnikach , ... pod grzejnikami, ... piętrowo, ... wielowarstwowo
    ... ale było uciechy !!!
      ... a grzyby schły i pachniały, oj jak pachniały !!!





Teraz już suche zamknięte w szczelnych pojemnikach czekają na swoje następne przysłowiowe 5 minut  :)



Pozdrawiam serdecznie i ciepło wszystkich którzy tu zaglądają po raz kolejny i tych co zawitali do mnie po raz pierwszy :)
Grosik M