Bardzo lubię te kwiaty z papieru (najlepiej wychodzą chyba z książek, mi książek jednak szkoda), te zrobiłam ze starego niemieckiego romansidła, coś w stylu "Harlekina", znalazłam go w piwnicy w stercie różnych papierów na podpałkę. Ckliwych romansideł nie znoszę, niemieckiego nie znam - więc wyrzutów sumienia, że zniszczyłam książkę nie będzie.
Zostało mi jeszcze trochę tych pięknych pożółkłych kartek i pewnie na coś je jeszcze wykorzystam...chyba już nawet wiem na co i nawet nie będzie mi potrzebny do tego pistolet klejowy.
Oj źle mi było ostatnio bez tego wynalazku, poprzedni poległ na placu boju przy stroikach które robiłam na groby. Nastąpiło w nim "wielkie spięcie",wydał z siebie głośny buum, wydalił śmierdzące opary no i przy okazji pozbawił nas prądu - wybiło bezpieczniki jak nic. Wymiana korka nic wielkiego nawet dla mnie, ale ten smród coś okropnego - nie znoszę i wywietrzyć go było bardzo trudno ...
Ale już mam nowy pistolet klejowy (to tekst śpiewany ),... bo jak bez niego przygotować się do Świąt...
Nie oburzajcie się . . . wiem, wiem, wiem, że nie dekoracje w Świętach najważniejsze są ...
w zupełności się z tym zgadzam... ale ... no wiecie, byłabym bardzo nieszczęśliwa gdybym nie zmajstrowała se czegoś nowego świątecznego, oj to nie byłyby dla mnie w pełni udane Święta... ;)
(bez tego ustroństwa też by się dało, no ale o wiele trudniej by było)
Można powiedzieć,że to taki prawie 100% recykling - kwiaty ze starego papieru, słomiana podkładka ze stroika, który już mi się przestał podobać, perełki z nieużywanych obdrapanych korali, jedynie mech pozyskany prosto z natury - z mojego ogródka od północnej strony...
Super, bardzo mi sie podoba;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńPiękny wianek! No i to co lubię najbardziej - "coś z niczego"
OdpowiedzUsuńZagoszczę tu częściej bo inspirujesz mocno:)
OdpowiedzUsuńCudowne, cudowne pomysły! Warte wykorzystania!
OdpowiedzUsuńW ogóle jestem pod wielkim wrażeniem Twojego bloga, prac i aranżacji. Natychmiast dodaję do obserwowanych!
Te kwiaty są cudne! Takich jeszcze nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńTak, tak w pełni się z Tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńWitam, cudne są Twoje kwiatki, że papier pożółkły, to jeszcze lepiej. Zapraszam Cię do mojego blooga, coś z innej beczki:: mojeklimatylonia.bloog.pl
OdpowiedzUsuńPtaszki sa extra.ozdrawiam.