... niestety magnolia już przekwita :( , jej przekwitanie przyspieszył zimny deszcz i grad, który mocno zaszkodził delikatnym płatkom kwiatów
... tawuła na dzień dzisiejszy również nie wygląda tak kwieciście, lodowe kulki i jej zaszkodziły
... a teraz zmiana kolorystyki
W moim całym (trochę dalszym) otoczeniu połacie żółtego rzepaku,
... przez ostatnie dni codziennie po południu mamy deszcz i burze, słońce świeci wtedy gdy ja jestem w pracy :(
Zdjęcia rzepakowych pól zrobiłam wczoraj między jedną a drugą ulewą, ... ale zapoluję na te rzepakowe pola w najbliższe wolne dni, ... może uda się je uchwycić w pięknym słońcu przy błękitnym niebie
... a to mój ostatni twór, filcowy kot - breloczek do kluczy :)
...miał towarzystwo, ale ono znalazło już nowych właścicieli
Ostał mi się tylko ten jeden - pierworodny (prototyp ma się rozumieć)
Koty się rozeszły do nowych właścicieli, a mi przybył nowy psi domownik ...
Dolar był prezentem dla kapryśnej panny, która być możne rzekła "jeśli nie chcesz mojej zguby, labradora kup mi luby" , ... i luby kupił.
Ale ...miłość się skończyła "zdarza się" , ... panna odeszła, psa nie zabrała. Luby został sam z psem, pracował zawsze dużo, a teraz jeszcze więcej, ...może po to by zapomnieć ?
Wypuścił psa rano na 5 minut, wieczorem pewnie na dłużej, ... może 10
Psisko samo w domu, przez 12 godzin na 40 m2 - żaden luksus prawda - wręcz męczarnia ...
Mama lubego nie mogła już znieść tej sytuacji, a że sama nie jest w stanie zająć się tym psem to postanowiła znaleźć mu nowy dom ... i tak Dolar trafił do nas
Jest przekochany, spragniony ludzkiej uwagi i miłości, na razie nie może się nacieszyć podwórkową wolnością... Najwięcej bawi się z Młodym, a on jest przeszczęśliwy, bo ma swojego psa ...
Tylko taki nieułożony jest, nie chce słuchać. Jak wyrwie się za ogrodzenie to jest ogromny problem by go przywołać, ... nie umie chodzić na smyczy, ciągnie okropnie, nikt z nas nie umie go utrzymać ...
Pies ma 3 lata nie wiem czy da się coś z tym jeszcze zrobić ...
Ogólnie wszyscy są zadowoleni za wyjątkiem naszej Kory, która nie może się pogodzić z tym, że nie cała nasza uwaga jest skierowana na jej psią osobę. Droga nasza psina już się z tym pogodziła ale Korze przychodzi to bardzo opornie. Powarkuje na niego stale i jest wielce obrażona na nas.
Dolar absolutnie nie reaguje na jej zaczepki ignoruje ją totalnie. Mam nadzieję, ze z czasem się dogadają i bawiąc się razem w swej wielkiej psiej radości będą mi niszczyć kwiaty na rabatach ...
A oto i sam Dolar ;)
Pozdrawiam serdecznie
Grosik M :)